niedziela, 23 listopada 2014

Zaległości ..

Hej. To ja Gabrysia i w końcu po trzech miesiącach coś piszę. Nie wstawiłyśmy filmików z challengami mimo że czytelników jest już ponad 1000 za co przepraszam i raczej narazie sie nie pojawią a bynajmniej nie na blogu. Zapraszamy na nasz kanał na YouTube tam dzieje się więcej niż tutaj. Będe starała się częściej tu zaglądać i bardziej dbać o blog ale mam na wszystko tak mało czasu. W JulaAgaGabaAdzie też mamy ogromne zaległości nad Nonamem nie byłyśym jakieś dwa miesiące a w innych miejscach gdzie bywałyśmy nic strasznego się nie działo (albo ja coś przeoczyłąm). W kółko tylko nauka, nauka, nauka a kiedy już mam chwilę wolnego wykorzystuje ją na YT, Facebooka, grę w simsy albo spanie xd W wakacje było więcej czasu... więcej pomysłów. Teraz bardzo żałuję że tego nie wykorzystałam, ale nie sądziłam że tak nas w tym roku przycisną. Opróćz tego w kwietniu piszę egzamin, boję się muszę to przyznać chociaż i tak mam co do następnego lata zupełnie inne plany, o któych dowiecie się... no na pewno po Nowym Roku. Dziś jest niedziela, w tym dniu zawsze przychodzą mi przemyślenia i pisze jakieś opowieści dziwnej treści XD Nie wiem co wyniknie z tego mojego pisania, nie wiem czy kogoś to w ogóle obchodzi ale może to i lepiej bo blog jest miejscem w którym mogę się wypisać i nic głupiego z tego nie wyjdzie (chyba :P) Myśle nad nową serią która by Was w końcu przeraziłą a nie przynudziła i postaram się zebrać ekipę oraz materiały na nowe paranormalne kroniki. Narazie jeśli chcecie jakieś dawki strachu to lukajcie na moje konto na aplikacji straszne historie, gdzie nazywam się ZabajoneMasłoOrzechowe ^^. Ostatnio jestem tam rzadko bo miałam problemy z telefonem ale na szczęście starzy zlitowali się i nie muszę używać cegły tylko jakiegos normalnego smartfona. Co jeszcze mogę tu napisać? Pierwszy raz piszę tego typu post, jest mi dziwnie, ale w sumie..podaoba mi się ;) Jak minęły mi te trzy miesiące? W szkole. Mało ciekawych rzeczy się działo. Listopad jest totalnie zamulonym miesiącem, wszędzie zimno, tydzień temu byłam chora leżałam tydzień w domu na zatoki i przymierzałam się do pisania ale zawsze coś mi przeszkodziło i w końcu dupa blada z tego wyszła, szczerze mówiąc ;D W październiku działo się więcej ale to nie jest blog gdzie wypisuje co w poszczególny dzień robiłam, co miałam na sobie, kto mi towarzyszył i raczej nie chcę tego zmieniać. Może powiem co robię dzisiaj. Siedzę i sie lenię. Zjadłam bułkę, obczaiłam Youtuba i zaraz będe oglądać Harry Potter i Insygnia Śmierci. Jestem potterhead, wspominałam kiedyś? Chyba nie więc mówię teraz. Mam zamiar wstawić Wam dzisiaj dwie piosenki z racji dwóch miesiecy od braku wpisu xd Trzeba nadrabiać zaległości. Na dziś byłoby to wszystko, jeśli podobają Wam się tego typu wpisy to mówcie albo chociaż,.. oglądajcie je częściej to będe więcej takich pisać. No to narka, trzymajcie się ciepło miśki ;*

Pierwszy teledysk to Iggy Azalea i Rita Ora- Black widow.

A drugi teledysk to Lady GaGa- Brooklyn Nights. Ma on dla mnie ogromne znaczenie, ale myślę że to zbyt prywatne żeby wytłumaczyć i chyba nawet zbyt skomplikowane XD

czwartek, 4 września 2014

Ważna wiadomość!!!

Jeżeli liczba osób, na blogu przekroczy 1000 ja i Gabi mamy do was niespodziankę... Mogę trochę ujawnić, to będzie kilka challengy. Dodamy filmiki na bloga (szkoda, że na blogu są bez dźwięku) ale postaramy się wstawić na YT. miło by nam było, gdyby przez cały weekend było około 1000 wejść, jeżeli chcecie, zobaczyć ile was tu było patrzcie obok :*  Niedługo ( w poniedziałek) nagramy, albo postaramy się nagrać challenge :* przepraszam za błędy i krótki post ale pisałam na szybko :*

wtorek, 2 września 2014

Czemu mi to robisz?!




Cześć, wiem że ja (Aga) dawno nic nie dodawałam, ale teraz mam czas, więc coś napiszę...

 1.07.2001 r.
Jej! Wreszcie wakacje! :) Mam 17 lat, ale nadal mam pamiętnik, trudno ;)  W każdym razie dzisiaj dowiedziałam się czegoś o sobie... Napiszę jutro...

2.07.2001r.

A więc, miałam siostrę... tutaj jest jej zdjęcie ze mną jak byłam mała, ale ona jest zasłonięta, gdy żyła tak nie było lecz umarła w wieku 17 lat, powiedziała, że gdy będę w jej wieku poczuję się tak jak ona. Jej ostatnie słowa to: kocham cię, ale czemu mi to robissssz.... umarła... za parę dni będzie rocznica... ale do rzeczy dzieją się dziwne rzeczy. Czuję się źle...

3.07.2001 r.
Coś musi być na rzeczy... Dzisiaj znalazłam pocięte zdjęcie takie moje z nią, co ciekawe, ona znów była pod czarną płachtą, a w mojej głowie tkwił tasak (czego nie było wcześniej), to mnie wystraszyło, ale pomyślałam, że to głupie żarty, usłyszałam z łazienki jakby ktoś brał prysznic, ale nikogo tam nie było...  Zostałam sama w domu... Przerażał mnie nawet mój cień... Okazało się, że Avrill (moja siostra)  miała zwidy czy coś, dlatego wyskoczyła z balkonu po tym zdarzeniu, została szybko zawieziona do szpitala i tam.... wiadomo...

Dokładnie 10 lat temu umarła Avrill. Czemu naokrągło wszyscy mówią Czemu mi to robisz?!

4.07.2001r.

Usiadłam obok niej, przytuliłam, powiedziałam, twoje miejsce będzie przy mnie, wzięłam tasak do ręki. Ona powiedziała, nie chcę jeszcze umrzeć...


5.07.2001r. Przepraszam wszystkich muszę to zrobić...


6.07.2001r.

Znaleziono dziewczynę powieszoną, z karteczką:" Czemu mi to robisz?"  jej oczy i usta otworzyły się...  Jej matka:" powiedziała: czemu mi to robisz?" i dostała zawału. Uważaj gdy usłyszysz Czemu mi to robisz? Bo to może się źle skończyć.
   
wiem, historia krótka, niestraszna i trochę bezsensu, ale nie miałam weny :/ ;) doceńcie, że się starałam :*

A teraz polecona piosenka


Sheiße- Lady Gaga
                                                                               

czwartek, 26 czerwca 2014

Kto jej to zrobił?!

 Hej. Od ostatniego posta minęły wieki i pewnie niektórzy z Was zdążyli przejść na emeryturę albo osiemnastkę zorganizować, ale chcę się zrekompensować i dziś napiszę dla Was ZMYŚLONĄ zmodyfikowaną historię o utopionej siostrze Zapraszam ;)

 W Minessocie (nwm czy dobrze napisałam) mieszkała sobie dziewczynka wraz ze swoja siostrą. Wiodło im się dobrze, byli dość bogatą rodziną ich ojciec był biznesmenem a ich matka prowadziła gospodarstwo agroturystyczne i opiekowała się domem. Pewnego dnia Mary i Stefanie (powyżej wymienione dziewczynki) poszły nad jezioro aby się wykapać. Było dość późno, około 19 kiedy 13 latki rozłożyły koce nad wodą i zaczęły się opalać. Po około godzinie Stefanie sypnęła propozycją, żeby pójść do wody i popływać. Mary nie był zachwycona więc powiedziała dosiostry oschle: Idź a ja poleżę. Tamta wzruszyła ramionami i pobiegła się pluskać. Krzyczała, darła się, chlapała aż po kilku minutach wrzaski ucichły najpierw jej bliźniaczka pomyślała, że jej siotra nurkuje albo pływa i jest zajęta aby krzyczeć, jednak pełna obaw podniosła się z ręcznika i spojrzała na jezioro. Zaczęła krzyczeć: Stefanie! Stefanie!!! Natomiast dziewczynka się nie pokazała. Wbiegła szybko do wody i zanurkowała w poszukiwaniu jej. Po około godzinie odnalazła samotnie dryfujące ciało swojej siostry. Była cała pocharatana miała wiele ran na brzuchu, nogach i jedno mocno krwawiące rozcięcie na szyi. Kto jej to zrobił? Kiedy tu przyszłyśmy byłam pewna że jesteśmy tu same myślała Mary mocno ściskając lekkie w wodzie ciało siostry. Doniosła ją na sam brzeg i czym prędzej zwołała rodziców a sama padła na kolana przed ciałem bliźniaczki i zaczęła płakać a jej słone łzy zaczęły spływac na piasek. Po niedługiej chwili rodzice przybiegli zdyszani pytając się od razu. - Co się stało?! Kiedy zobaczyli swoją martwą, zakrwawioną córkę leżącą w kałuży krwi i drugą córkę klęczącą i płaczącą w do ich umysłu wkradła się tylko jedna myśl: MORDERSTWO! Natychmiast odsunęli jedną ręką Mary która przewróciła się na piasek i zapłakała jeszcze bardziej gorzko. Oni próbowali reanimować, ratować córkę ale ta ani drgnęła. Po kilku godzinach słonej rozpaczy i prób odwrócili się do drugiej zapłakanej córki i oschle powiedzieli. : - Jak mogłaś jej to zrobić? Była twoją siostrą, twoją jedyną siostrą!! Mary wstała i ze zdziwieniem odpowiedziała: - Ja? Przecież to nie ja ją zabiłam!!!Ona poszła pływać sama, ja się opalałam, potem zobaczyłam że się nie odzywa więc poszłam sprawdzić czy wszystko jest na pewno okej ale ona się nie wynurzała więc sama zanurkowałam ją znaleźć i znalazłam jej ciało pocharatane. O mój drogi Boże dlaczego wy mi nie wierzycie. Rodziców nie obchodziły tłumaczenia córki, więc aby im to udowodnić, Mary zażądała sekcji zwłok siostry. Ponieważ mieli w brut pieniędzy zgodzili się na takie rozwiązanie, jednak zachowali wszelkie środki ostrożności i kazali jej nie wychodzić z domu przez najbliższy miesiąc.Sekcja zwłok wykazała, że ktoś zrobił jej te rany za pomocą tasaka którego rodzina nie posiadała a więc ich córka nie mogła tego zrobić. Do dziś nie wiadomo kto jest sprawcą ....  


Na dziś polecę Wam piosenkę Eweliny Lisowskiej We Mgle.  :) I dziękuję za przeczytanie, teraz będziemy się widywac częściej. papa :*

czwartek, 5 czerwca 2014

Poltergeist

Co to poltergeist? Poltergeist to nazwa potoczna złośliwego ducha.  takiego, który uprzykrza ludziom życie. Miota przedmiotami, zamyka drzwi, okna, szafki itd. To po prostu byt, którego bawi strach innych. Być może pożywi się strachem...  Myślicie, że może nie być prawdą... U Gabi w domu (byłam świadkiem) od chyba 4-tej klasy grasuje  "niepotrzebny lokator". Zawsze gdy jesteśmy same w domu coś spada samo z siebie, słychać dziwne odgłosy i wogóle...  Tak jest tylko gdy jesteśmy same, bo jak są jej rodzice, to wtedy , to jasne, że oni wydają odgłosy ;)   Mogło to wszystko pogorszyć wzywanie Krwawej Mary... Czy to normalne, żeby woda w wannie sama się nasilała, albo, żeby na okrągło to te najdziwniejsze rzeczy zdarzały się nam? Odkąd założyłyśy JulaAgaGabaAdę, a teraz OliJulaAgaGabaAdę zaczęły dziać się dziwne rzeczy ;)   Pamiętacie nasze przygody ze Słonecznej? :*   Pierwsze kroniki :* , Drugie kroniki ;*, Trzecie kroniki :*. Czemu dodałam linki? :)  A więc może jak więcej dowiecie się o tym co działo się jak założyłyśmy ekipę trochę wam powie... Nadal nie rozwiązałyśmy zagadki ze Słonecznej 14... Tak przyznam szczerze, ale teraz chodzimy nad noname, ale w wakacje pewnie jeszcze tam wrócimy :) To było tak bydeway. Dzisiaj tak krótko, bo tylko tyle mam do powiedzenia, być może niedługo kolejny post ;)

czwartek, 1 maja 2014

Jak rozpoznać nawiedzony dom/miejsce?


  Cześć. Padało ostatnio pytanie czy blog Krwawe Historie będzie polegał tylko na paranormalnych kronikach? Odpowiedź brzmi: NIE. Wiem, że wciągu ostatnich dwóch albo trzech miesięcy był tylko jeden post inny od paranormalnych kronik i były to jedynie Wielkanocne życzenia, więc dziś pisze dla Was też coś związanego z tematem bloga co nie jest paranormalnymi kronikami. Tematem jest jak rozpoznać nawiedzony dom/ miejsce. A więc czytałam na tej stronce wiele pytań np.: "Czy mój dom jest nawiedzony"? , " Co oznaczają te dziwne dźwięki, zapachy?", "Czy to duch? " itp. Dziś mogę odpowiedzieć jak rozpoznać, że w twoim domu grasuje duch, lub cokolwiek innego. A więc zaczyna się od dziwnych dźwięków, typu jesteś sam/ma w domu i jest wieczór lub też burzowy dzień( najczęściej tego typu rzeczy dzieją się w domkach jednorodzinnych chociaż zdarza się też w blokach.) i słyszysz szmery wiatru, wycia a czasem to już zależy od ducha muzykę. Potem, kiedy jesteś bardzo przestraszony i rozmyślasz nad tym co to jest, ale boisz się narazie o tym mówić z dwóch powodów: Albo ponieważ cię wyśmieją, bo masz za mało dowodów na to że coś się dzieje, albo ponieważ wszyscy zrobią o tym wokół wiele szumu, a potem może się okazać, że to nic wielkiego. Jednak jeśli milczysz duch zaczyna wyczuwać twój strach i zaczyna coraz bardziej pogrywać ci na nerwach, a więc jest to drugi stopień taki jak poruszanie rzeczami, wchodzenie w rzeczy lub psucie ich. Wtedy zwykle zaczyna się to na prawdę dawać we znaki, bo powiedzmy wchodzisz do kuchni, nalewasz sobie coś do picia i nagle szklanka, którą na chwile zostawiasz zaczyna się tłuc, albo światło się zgasza. Wiele duchów też uwielbia wchodzić w telewizor czy komputer, lub inne rzeczy które większość osób codziennie używa. Potem jest trzeci stopień, po którym już kilka osób jest tak pewnych, że wyjawia to co się dzieje na światło dzienne. Mianowicie wiele stworzeń spoza tego świata ukazuje się pod innym, lub tym samym wizerunkiem ukazuje się w snach, to jest jednak charakterystyczne dla zjaw, które kiedykolwiek miały do czynienia z osobą nawiedzaną. Często jest wtedy sen, że jesteśmy na cmentarzu, w windzie, w tunelu, pod ziemią i tam duch coś ci mówi, czasem podtekstami a czasem wprost. Potem jest czwarty i jednocześnie ostatni stopień. Czyli krążące po internecie sformułowanie "Zobaczyć znaczy uwierzyć". Po tytule można już wszystko wywnioskować, jednak ja Wam jeszcze wytłumaczę. Po prostu idziesz gdzieś (najczęściej, ba, prawie zawsze) samotnie i wtedy gdzieś w oddali, za drzewem, a nawet obok ciebie pojawi się duch. Ma najczęściej postać ludzką, jeśli to duch człowieka, ma rozmytą twarz, często też nie ma nóg albo ma tak długą szatę, przez którą nie widać jego nóg. Cwanym osobom lub osobom o refleksie uda się zrobić zdjęcie lub nagrać wideo z tym duchem. Jeśli masz taki dowód jak np. na zdjęciu, trzeba to komuś powiedzieć, albo w internecie albo nawet najbliższym, jeśli będziecie chcieli możecie mi wysyłać tego typu listy i zdjęcia, albo jeśli będziecie chcieli mogę zrobić kolejny post o tym jak pozbyć się ducha z domu. No a na dzisiaj to już prawie wszystko ;) Będzie jeszcze jak już ostatnio zwyczajem polecana piosenka :)      



 Lafy Gaga G.U.Y. Tak jestem litle moonster <3 Problem? Myślę, że nie. Także to już by było wszystko. Do następnego ;*
                                                                           

piątek, 25 kwietnia 2014

Paranormalne kroniki OliJulaAgaGabaAdy #6- Las Slendermana.

 Cześć. Już po świętach wielkanocnych  ;(  Tak jak mówiłam kroniki pojawiają się po "Potrójnej Fali' czyli po trzech dniach z rzędu kiedy spotykałyśmy się na wypad. A, więc możecie uznać nas za wariatki, ale ten las od początku nie był normalny, gdyż wiadomo że tam był pożar i katastrofa, o której już pisałam. A więc zacnijmy od początku. Szłyśmy sobie na tzw. Wyspę OliJulaAgaGabaAdy i usłyszałyśmy dźwięki trzasków
 ktoś za nami szedł, łamał gałęzie. Poszłyśmy dalej i ewidentnie ktoś tam stał. Widziałyśmy garnitur tego mężczyzny... wybiegając przestraszone z lasu zaczęłyśmy dostrzegać u siebie objawy SlenderSickness. Między innymi: krwawiły mi dziąsła, Juli usta, Agnieszka miała katar z krwią. Później wszystkie z nas zaczął boleć brzuch. ;( może to zbieg okoliczności ale chyba niezbyt... Oprócz tego na drodze ktoś patykami napisał wielkie litery S tylko, co może oznaczać "S"? Znalazłyśmy jeszcze nie jeden znak, np. karteczkę na której była godzina 6.00 PM czyli tłumacząc na polski po prostu 18.00.  Jest także nowa wersja czemu mógł spłonąć dom w lesie. Obok ruin znalazłyśmy żelazko, było spalone i od razu przypomniały Nam się ubrania które miała wypalone dziury. Bardzo prawdopodobne, że na przykład kobieta prasowała ubrania na Wigilię i przez nieuwagę zostawiła włączone żelazko po czym poszła zająć się innymi rzeczami. Chodząc po Noname znalazłyśmy trzy koła, ogromne najprawdopodobniej właśnie od ciężarówki, z których jedno było wyblakłe a dwa zwyczajne, czarne. Las koło rzeki kryje teraz już trzy tajemnice, z których żadnej nie rozwikłałyśmy. 1. Katastrofa spalonego (bez wiadomych przyczyn) domu, 2. Wypadek samochodowy, który tam się zdarzył ( ta sprawa jest tak jakby trochę połączona z poprzednią, ale nie wiadom czy nasze przypuszczenia z burzy mózgów są słuszne), 3. Slednerman, lub cokolwiek innego a raczej ktokolwiek kto zrobił tamtą rzecz. Najdziwniejsza jest jednak ostatnia sprawa. Na strefie tajemnic Onet, Czyli tutaj, pisały informacje na temat Slendera, zaginionych dzieci oraz całej historii i jej powiązań z mitycznymi wierzeniami oraz o objawach tzw. SlenderSickness, którą właśnie zauważyłyśmy u siebie. ( Jeśli chcecie przeczytać więcej o Slenderze na naszym blogu był już taki post.)  Jeśli jednak nie pamiętacie podstawowe objawy slendersickenss - zaczynają odczuwać dziwny niepokój, podenerwowanie, bezsenność, stają się aspołeczne oraz zanoszą się gwałtownym kaszlem, często też krwawią z nosa.
Przed zniknięciem ofiary miewały sny o porwaniu przez postać bez twarzy. Objawy trwają aż do kolejnego spotkania ze Slendermanem. Nie wiadomo, co robi ze swoimi ofiarami - znikają one bez śladu. Są to chyba najdłuższe jak dotąd paranormalne kroniki, muszę przyznać, że pracowałam nad nimi kilka dni, ale niestety dziś nie ma zdjęć, chyba że dla pewności chcecie zdjęcie Slendermana.  I to byłoby na dzisiaj wszystko. Mam nadzieję, że się podobało, buziaki ;**

czwartek, 17 kwietnia 2014

Potrójna fala+ życzenia na Wielkanoc! ;*

Hej! Piszę do Was z informacjami. Mamy teraz wolne od szkoły, także będziemy trzy dni z rzędu( dziś zaczynamy!) nad Nonamem i będą potrójne paranormalne kroniki !!! Powinny się pojawić w Lany Poniedziałek. No i kolejna rzecz. Wielkanocne, lub WielkaNajtne ;D życzenia! A więc, kochani wszystkiego najlepszego, smacznego jajeczka, baaaaardzo mokrego poniedziałku i oczywiście żeby Wam się dobrze wiodło, żeby wam kurczaczek szepnął do uszka : Wstawaj dziś Wielkanoc! <3 Do zobaczenia, a i jeszce jedna rzec,świetna piosenka Lady Gagi którą polecam ;*

piątek, 11 kwietnia 2014

Paranormalne Kroniki OliJulaAgaGabaAdy #5- Opuszczone ruiny i... przemoczona skarpeta ;D

   Hej, Hej. Wiem, wiem że późno dodaje bo minął prawie tydzień, ale ważne że chociaż dodaje. Dzisiejsze paranormalne kroniki będą wyjątkowe, ponieważ mamy dużo najstraszniejszych jak dotąd informacji z historii naszej grupy. Oprócz tego takie info: W środę 8.04.2014 r. minął równo miesiąc odkąd jesteśmy OliJulaAgaGabaAdą. Ale nie będę za dużo zamulać, także przejdę do właściwej treści kronik. A więc jak się okazuje "parowa" nie jest zwyczajnym miejscem obok schroniska. Obok niego są ruiny spalonego domu. Widać że jest spalony gdyż ściany są czarne, wyglądają na spalone i zachowała się jak dotąd tylko piwnica tego domu. Dom spłonął najprawdopodobniej w 2003 roku czyli 11 lat temu, gdyż na jednej ze spalonych kartek było napisane Płock, 2003. Do katastrofy musiało najprawdopodobniej dojść w okresie Świąt Bożego Narodzenia, gdyż znalazłyśmy tam bardzo stare lampki pod choinkę i resztki reklamówki na, której był napis "Wesołych Świąt". Wersję nieszczęśliwego wypadku są różne. Mogła wybuchnąć butelka z gazem gdyż spaloną ją widziałyśmy, mogła także zapalić się choinka. Wersji jest wiele. W ruinach znalazłyśmy także porwane i spalone ubrania. Miejsce jest tajemnicze.... to pewne. A teraz przejdziemy do czegoś czego jeszcze nie było w historii kronik. Mianowicie śmiesznej części ;P. A więc Aga poświęciła i weszła do Noname'u. Niestety skończyło się to totalnie przemoczoną onucą i filmikiem ze skarpetami ;DDD. A teraz już zdjęcia:
 Spalona ściana ruin. 
 Tak teraz wygląda wnętrze najprawdopodbniej piwnicy.
 Tak wyglądają ruiny.
 Z tego właśnie wiemy że katastrofa wydarzyła się w 2003. 
 JAAA nad No name. ;* Nie śmiejcię się ! ;D 
(P.S. Na serio nie noszę okularów.) 
 Przemoczona skarpeta Agi ;DDD 
I to by było na dziś wszystko... a jeszcze jedna rzecz.. polecany teledysk na którego punkcie mam świra ;p 

 Także papa <3


 I Aga te prosiła o zdjęcie, także macie moderatorki bloga w pełnej okazałości ;*

poniedziałek, 31 marca 2014

Paranormalne kroniki OliJulaAgaGabaAda #4- Nad Nonamem

 W tą sobotę 29.03.2014 r. znalazłyśmy nowe miejsce gdzie możemy troszku "powęszyć" ;D Miejsce to jest obok Schroniska Dla Zwierząt W Płocku. Jest to las, który nie jest jednak zwyczajny. Niby nie odkryłybyśmy tam niczego specjalnego jednak niezwykły przewodnik pokierował Nas do miejsca tragicznego wypadku samochodowego. Tym kimś był zwykły motyl. Z początku nas drażnił, ale potem spróbowałam odczytać to o czym on Nas informował. Idąc jego śladami dotarłyśmy do przodu samochodu gdzie jest kierownica, oraz wielu innych podstarzałych części samochodowych. Co było najokropniejsze kilka kroków dalej była czyjaś ubrudzona kurtka, była to kurtka czarna, pikowana. Prawdopodobnie co narazie odczytałyśmy to to że kierowca samochodu musiał niewychamować na ostrym zakręcie ( osoby mieszkające w Płocku, mogą wiedzieć jak wygląda zjazd do schroniska) i  musiał uderzyć w drzewo. Obok resztek samochodu były tam rzeczy które miała osoba przy sobie min: kaganiec, butelkę tymbarka oraz karnister o dziwo napełniony do dzisiaj benzyną. Niedaleko dalej znalazłyśmy miejsce skąd mżemy obserwować nowe rzeczy i jest to wysepka nad Nonamem. No name jest to nazwa rzeczki, którą sobie upodobałyśmy idąc tam. Na wysepce nasza grupa nawet się podpisała. :) Na dziś byłoby to wszystko bo narazie jesteśmy ciemne i nie wiele wiemy jednak jutro z racji wolnego idziemy w tamto miejsce i napiszę więcej a narazie mam kilka zdjęć przedstawiających min: pulpit samochodu i karnister z benzyną.
 To pulpit samochodu.
 Karnister z benzyną.
 To właśnie wspomniany No name. 

 A to wideo znad No name. Dla ścisłości George to ślimor, który się tam utopił. Tak wiem na filmie moge mieć dziwny głos ale to wina mojego telefonu.


Prośba do czytelników !

   Dzisiaj będzie nietypowy post. W sobotę odwiedziłyśmy Płockie Schronisko Dla Zwierząt i widziałyśmy w jakich warunkach psy muszą żyć i wcale Nas nie zachwyciły. Chciałybyśmy rozpocząć akcję. Chodzić w niej będzie o to aby przekazać pieniądze na Płockie Schronisko. Chcemy pomóc, zakupić nowe budy, miseczki, zabawki, leki dla psów i prosfesjonalną pomoc przy ich opiece. Można również wysyłać je. Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej niech pisze na nasz email: Agabrysia90@gmail.com lub mój prywatny hopetothebest90@gmail.com  

                                                                                                            Liczymy na Waszą pomoc,
                                                                                                                  Moderatorki ;)


Przy okazji chciałabym polecić blog prawdziwyprzyjaciel.blogspot.com gdzie są dodatkowe informacje i inne ciekawe rzeczy na temat zwierząt <3

piątek, 28 marca 2014

OliJulaAgaGabaAda-nowe miejsce

Hej, tu Aga. Wiem długo nie było posta ode mnie, więc postaram się to wynagrodzić ;>... jak wiecie z kronik OliJulaAgaGabaAdy cz.3 nie będziemy miało widziane w tajemniczej ulicy. Ci ludzie coś wiedzą... Ale co? Mamy też nowy problem, musimy znaleźć nowe miejsce! Ostatnio dowiedziałyśmy się o opuszczonej cukrowni. Nie mam pewności czy to cukrownia i Gabi tak samo, ale cóż... Co robiłyśmy zanim odważyłyśmy się wejść na posesję? Powiedziałyśmy sobie YOLO. Dalej zrobiłyśmy pożegnanie, na wypadek gdyby coś złego się tam stało. Wiara w zjawiska paranormalne- to jest to... Czuję, że nawiedzone miejsce jest blisko, nawet bardzo, ale nie potrafię odkryć gdzie to :(   Ja i reszta ekipy mamy w sobie "to cos"... Hmmm.... Nie umiem tego nazwać. Po prostu jesteśmy wyjątkowe ;>   Tak, wiem trochę dziwne jest to, że chciałam Wam wynagrodzić długą nieobecność, ale po prostu ten tekst ma nie być długi i niezrozumiały tylko ma być krótki, zwięzły i na temat.  Kliknij, opis naszej przygody, którą przeżyłyśmy ostatnio :)
Na koniec tradycyjnie zdjęcie ;D

Paranormalne Kroniki OliJulaAgaGabaAdy #3- Nowy członek, nowa odważna decyzja.

  Witam i strasznie przepraszam za o tydzień spóźnione kroniki ale miałam na prawdę dużo roboty z innymi rzeczami.  Dziś jednak dla Was piszę. W zeszłą sobotę, ponieważ jutro jest następna czyli 23.03.2014 r. podjęłyśmy szybką i sprawną decyzję. Udało nam się wejść na posesję Słonecznej 14 i nie za pośrednictwem tajemniczych mężczyzn z przed tygodnia ponieważ ich o dziwo nie było. Jedna z najodważnejszych członkiń naszego zespołu otworzyła drzwi za pomocą cyrkla. Co zauważyłyśmy potem wszędzie były powyłamywane klamki, co nas bardzo zadziwiło, bo ktoś ewidentnie nie chciał żebyśmy weszły do środka i nadal nie wiemy, już raczej się nie dowiemy co ten dom na prawdę kryję. W środku były różne dziwne rzeczy których w opuszczonym domu raczej nie spotkasz. Jednak najdziwniejsze były ślady rąk na oknie i odbicie dziwnej twarzy... ten dom zaczyna nas coraz bardziej przerażać. Oprócz teg znalazłyśmy bardzo starą i zakurzoną płytę z napisem "Takie tam C:", której co prawda jeszcze nie otworzyłyśmy ponieważ mój obecny laptop odmawia przeczytania jej, ale zamierzamy to zrobić. Wypad nie skończył się jednak poprawnie ponieważ opieprzono Nas, że wchodzimy na nie swoją posesję, ale nie przyszło nam do głowy nic mądrzejszego niż"- Bo było otwarte". Dlatego już raczej się tam nie pojawimy. Zadziwiło Nas jednak po krótkiej chwili namysłu, czemu ktoś kto nic z pozoru nie wie o tym domu i nie jest nawet jednym z sąsiadów tak strasznie przejął się co się tam dzieję.  No i podsumowując... a zapomniałabym! Do naszej ekipy doszła nowa osoba. Na imię ma Oliwia dlatego możecie zauważyć zmianę w nazwie naszej grupy. Od tamtej soboty jesteśmy OliJulaAgaGabaAdą. Teraz jeśli chodzi o treść to już wszystko. Z dnia 23.03 mamy jednak wiele zdjęć, które jeszcze po krótce postaram się opisać i pierwszy raz w histori mamy film, jednak jakość jest słaba ponieważ nagrywałam go telefonem.
     Tak wygląda otwarta furtka do Słonecznej 14. 
 Tak wygląda znaleziona przez Nas płyta. 
 W odbiciu tego okna są dwie twarze... :( 
A oto jedyny narazie film... 

 Okno piwnicy z wyraźnymi śadami rąk! :'( 
 Płyta pod którą było dziwne przejście.... 

I to na dzisiaj wszystko mam nadzieję, że się podobało:* Do zobaczenia :*




sobota, 15 marca 2014

Co prawdziwy łowca duchów powinien mieć zawsze przy sobie? JulaAgaGabaAda za kulisami ;)

Dziś, jak większość czytelników wie była nasza druga wyprawa na Słoneczną (Z której jest recenzja), i chciałabym odsłonić rąbka tajemnicy jak należy przygotować się na taką wyprawę. A więc w plecaku bądź torbie prawdziwego łowcy duchów powinno być 10 podstawowych rzeczy:
- Cyrkiel, lub coś ostrego za pomocą czego możesz wejść i dostać się do trudno dostępnych miejsc,
- Pefumy, dezodorant lub coś czego zapach odstrasza duchy,
- Picie i prowiant, aby mieć siłę na walkę,
- Telefon, aby w razie potrzeby móc zadzwonić po pomoc,
- Aparat lub kamerę, coś czym możesz sfotografować swoje podejrzenia,
- Coś świętego np. różaniec, lub obrazek święty bo tego boją się demony,
- Latarkę jeśli chcesz zobaczyć coś co jest w ciemności,
- Coś drewnianego, np. kołek choć to lepiej przydaje się na wampiry, ale nigdy nie wiesz z kim, lub z czym masz do czynienia,
- Kartkę i coś do pisania za pomocą czego możesz notować poczynania lub ewentualnie porozumieć się z duchem,
- Szklankę lub coś tego kształtu za pomocą czego duch będzie mógł Ci odpowiedzieć.

To byłoby wszystko. Dziękuję za przeczytanie ;))

Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy #2- Masa informacji o Słonecznej 14

Dziś ponownie odwiedziłyśmy Słoneczną 14 jednak byliśmy tam około 3, 5 godziny. Mamy wiele informacji od sąsiadów na temat domu, jednak nikt co dziwne nie znał, albo nie chciał znać przeszłości domu. Jedni mówili, że jest to dom który został wystawiony na sprzedaż a inni, że jest po prostu opuszczony a właścicielka uciekła do Stanów. Jednak jest to niemożliwe gdyż drzwi do piwnicy które dziś zauważyliśmy zostały otwarte a kto normalny po wyjeździe tak daleko zostawił by otwartą piwnicę. To jednak nie jest najdziwniejsze. Na teren posesji podczas naszej obecności obok weszło dwóch mężczyzn z dwoma psami. Bardzo sprytne a zarazem podejrzane że wzięli ze sobą psy, ponieważ jak wiadomo psy wyczuwają duchy. Na terenie ogrodu zwierzęta zachowywały się dziwnie, szczekały na drzwi do domu, wąchały jakby patrolowały teren wokół siebie. Mężczyźni zapytani przez nas odpowiedzieli,że brat kobiety która tam mieszkała miał zajmować się domem jednak jak widać, albo zmarł co jest najbardziej prawdopodobne albo jest to kłamstwo w żywe oczy! Podobnie jak to, że nie mają oni kluczy do domu a mają na posesję. Według nas cała ta sprawa jest bardzo podejrzaną gdyż nikt nie mógł jasno niczego określić. Miejmy nadzieję, że za tydzień wejdziemy na miejsce i znajdziemy rzeczowe dowody. Oprócz tego mamy jeszcze zdjęcia domu i zdjęcie które nas rozwaliło.

1.Czarne są to otwarte, lub wyłamane drzwi do piwnicy!
2.Jest tam też coś białego co wygląda jak wąż!
3.Na terenie posesji znaleziono zwierzęcą kość, jednak godzinę później już tam jej nie było!

                                                               
 Tym razem mamy zdjęcie balkonu oraz górnego okna gdyby nie światło możnaby tam zobaczyć materiał sukienki kobiety (innej) która najprawdopodobniej się tam powiesiła!!!!!!

niedziela, 9 marca 2014

Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy #1- Nawiedzony dom w Płocku- Słoneczna 14

  Witam wszystkich i przepraszam za długą nieaktywność na blogu. Dziś chciałabym oficjalnie jako moderatorka Agabrysi90 rozpocząć serię Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy. Będą pojawiać się w każdy weekend. Zaczniemy od nawiedzonego miejsca w Płocku, czyli opuszczonego domu na Słonecznej 14. Wczoraj 8.03.2014 r. nasza załoga (cztery osoby: Jula, Aga. Gaba, ja ;) i Ada) była na miejscu i dokonaliśmy niesamowitych paranormalnych odkryć. Z dowodów w postaci zdjęć ułożyliśmy nawet możliwą historię co mogło wydarzyć się w tym domu. Z racji tego, że jestem mózgiem operacji zlepiłam wszelkie nasze gdybania w jedną całość. W domu najprawdopodobniej mieszkał mąż z żoną oraz ich pies( po wyglądzie łba wnioskujemy, że to jamnik.) Z tego co narazie wiemy nie mieli oni dzieci, chociaż mogę się mylić. Mąż zginął z dala od domu a kobieta w geście rozpaczy powiesiła się na strychu ponieważ w strychowym oknie widać zwisający luźno materiał sukienki kobiety. Zanim jednak kobieta popełniła samobójstwo zbeszcześciła ze złości dom, którego najprawdopodobniej obwiniała za tragedię. Obdrapała farbę, wybiła strychową szybę( ewentualnie stało się to kiedy już była martwą) i zamknęła furtkę aby sąsiedzi i policja nie mogli jej znaleźć ani powsytrzymać. Na szczęście (dla nas) po upływie lat furtka jest zardzewiała i bardzo łatwo ją podwadzić lub wyłamać. Za tydzień z pełnym zaopatrzeniem pójdziemy tam i spróbujemy dostać się do wnętrza najprawdopodobniej nawiedzanego domu. Wczoraj jako nieprzgotowane amatorki próbowałyśmy podwadzić zamek cyrklem ;D Udało się ale nie weszliśmy na posesję ze względu wielu ludzi przechadzających się ulicą, bo nie chcemy mieć opieprzu. ;p Nastęonym razem przyjdziemy tam o świcie ( no około 10 bo wcześniej nie będziemy gotowe ;p) i wejdziemy do ogrodu. Z podstawowych informacji to narazie tyle co wiemy ponieważ byłyśmy tam niecałą godzinę. Dodam jeszcze zdjęcią, na których podstawie orzekliśmy ten dom tajemnzym i nawiedzonym.
W oknie widać kształt głowy jamnika podobny do prawdziwej>
Oraz inne zdjęcia w negatywie z tego domu :
 między firankami bystre oko, może dostrzec twarz w okularach! 



poniedziałek, 17 lutego 2014

To koniec...

W starym domu odnaleziono ciała dwóch osób! Po zdarzeniu zbiegła się cała wieś. Tamta wieś była mała-liczyła 30 mieszkańców. Ostatnio wiele osób umierało, tam gdzie mieścił się tajemniczy dom. Ludzie pomyśleli, że to niepokojące, więc wymyślili pewien plan...Co 2 tygodnie będą przychodzić 3 osoby na "mieszkanie" tam na okres 2 tygodni. Potem przyjdą inne 3 osoby. Pierwsze osoby-zginęły po cichu po około tygodniu. Wszystko toczyło się tak samo aż do 6 trójki osób,aż zamontowano kamery. 7 trójka została zabita przez okropną postać. Na lustrze był napis "kolejni, jeszcze tylko kilka". 8 trójka bardzo się bała, więc oni uciekli i wyprowadzili się do innego kraju i tam po pewnym czasie powiesili  się. Ostatnie trójki połączyły się w całość. Po tygodniu usłyszeli straszne odgłosy kobiety, która umierała. Wiedzieli, że lepiej tam nie iść, ale jednak poszli. Tam była kamera. Poczuli się raźniej, gdy ją ujrzeli. Dziwne dźwięki wydobywały się z lustra. Podeszli tam. Wyszła  stamtąd okropna postać z poprzedniego nagrania. Zabiła wszystkich. Potem szybko zniszczyła kamerę, a na lustrze pojawił się napis "To już koniec...". Nikt nie wie gdzie był tamten dom. Może jest gdzieś blisko cb. Lustro krąży po całym świecie. Jedyne jak możesz je pokonać to skrop je wodą święconą, ale uwaga! to je poskromi tylko na pół roku. Tylko skąd wiesz czy może to dziwne lustro to nie twoje...?


Kochani istnieje plik smile.jpg. Na ludzi źle oddziałuje, ale mi się podoba.
Oryginał Smile.jpg











       Nowa wersja pliku.