poniedziałek, 31 marca 2014

Paranormalne kroniki OliJulaAgaGabaAda #4- Nad Nonamem

 W tą sobotę 29.03.2014 r. znalazłyśmy nowe miejsce gdzie możemy troszku "powęszyć" ;D Miejsce to jest obok Schroniska Dla Zwierząt W Płocku. Jest to las, który nie jest jednak zwyczajny. Niby nie odkryłybyśmy tam niczego specjalnego jednak niezwykły przewodnik pokierował Nas do miejsca tragicznego wypadku samochodowego. Tym kimś był zwykły motyl. Z początku nas drażnił, ale potem spróbowałam odczytać to o czym on Nas informował. Idąc jego śladami dotarłyśmy do przodu samochodu gdzie jest kierownica, oraz wielu innych podstarzałych części samochodowych. Co było najokropniejsze kilka kroków dalej była czyjaś ubrudzona kurtka, była to kurtka czarna, pikowana. Prawdopodobnie co narazie odczytałyśmy to to że kierowca samochodu musiał niewychamować na ostrym zakręcie ( osoby mieszkające w Płocku, mogą wiedzieć jak wygląda zjazd do schroniska) i  musiał uderzyć w drzewo. Obok resztek samochodu były tam rzeczy które miała osoba przy sobie min: kaganiec, butelkę tymbarka oraz karnister o dziwo napełniony do dzisiaj benzyną. Niedaleko dalej znalazłyśmy miejsce skąd mżemy obserwować nowe rzeczy i jest to wysepka nad Nonamem. No name jest to nazwa rzeczki, którą sobie upodobałyśmy idąc tam. Na wysepce nasza grupa nawet się podpisała. :) Na dziś byłoby to wszystko bo narazie jesteśmy ciemne i nie wiele wiemy jednak jutro z racji wolnego idziemy w tamto miejsce i napiszę więcej a narazie mam kilka zdjęć przedstawiających min: pulpit samochodu i karnister z benzyną.
 To pulpit samochodu.
 Karnister z benzyną.
 To właśnie wspomniany No name. 

 A to wideo znad No name. Dla ścisłości George to ślimor, który się tam utopił. Tak wiem na filmie moge mieć dziwny głos ale to wina mojego telefonu.


Prośba do czytelników !

   Dzisiaj będzie nietypowy post. W sobotę odwiedziłyśmy Płockie Schronisko Dla Zwierząt i widziałyśmy w jakich warunkach psy muszą żyć i wcale Nas nie zachwyciły. Chciałybyśmy rozpocząć akcję. Chodzić w niej będzie o to aby przekazać pieniądze na Płockie Schronisko. Chcemy pomóc, zakupić nowe budy, miseczki, zabawki, leki dla psów i prosfesjonalną pomoc przy ich opiece. Można również wysyłać je. Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej niech pisze na nasz email: Agabrysia90@gmail.com lub mój prywatny hopetothebest90@gmail.com  

                                                                                                            Liczymy na Waszą pomoc,
                                                                                                                  Moderatorki ;)


Przy okazji chciałabym polecić blog prawdziwyprzyjaciel.blogspot.com gdzie są dodatkowe informacje i inne ciekawe rzeczy na temat zwierząt <3

piątek, 28 marca 2014

OliJulaAgaGabaAda-nowe miejsce

Hej, tu Aga. Wiem długo nie było posta ode mnie, więc postaram się to wynagrodzić ;>... jak wiecie z kronik OliJulaAgaGabaAdy cz.3 nie będziemy miało widziane w tajemniczej ulicy. Ci ludzie coś wiedzą... Ale co? Mamy też nowy problem, musimy znaleźć nowe miejsce! Ostatnio dowiedziałyśmy się o opuszczonej cukrowni. Nie mam pewności czy to cukrownia i Gabi tak samo, ale cóż... Co robiłyśmy zanim odważyłyśmy się wejść na posesję? Powiedziałyśmy sobie YOLO. Dalej zrobiłyśmy pożegnanie, na wypadek gdyby coś złego się tam stało. Wiara w zjawiska paranormalne- to jest to... Czuję, że nawiedzone miejsce jest blisko, nawet bardzo, ale nie potrafię odkryć gdzie to :(   Ja i reszta ekipy mamy w sobie "to cos"... Hmmm.... Nie umiem tego nazwać. Po prostu jesteśmy wyjątkowe ;>   Tak, wiem trochę dziwne jest to, że chciałam Wam wynagrodzić długą nieobecność, ale po prostu ten tekst ma nie być długi i niezrozumiały tylko ma być krótki, zwięzły i na temat.  Kliknij, opis naszej przygody, którą przeżyłyśmy ostatnio :)
Na koniec tradycyjnie zdjęcie ;D

Paranormalne Kroniki OliJulaAgaGabaAdy #3- Nowy członek, nowa odważna decyzja.

  Witam i strasznie przepraszam za o tydzień spóźnione kroniki ale miałam na prawdę dużo roboty z innymi rzeczami.  Dziś jednak dla Was piszę. W zeszłą sobotę, ponieważ jutro jest następna czyli 23.03.2014 r. podjęłyśmy szybką i sprawną decyzję. Udało nam się wejść na posesję Słonecznej 14 i nie za pośrednictwem tajemniczych mężczyzn z przed tygodnia ponieważ ich o dziwo nie było. Jedna z najodważnejszych członkiń naszego zespołu otworzyła drzwi za pomocą cyrkla. Co zauważyłyśmy potem wszędzie były powyłamywane klamki, co nas bardzo zadziwiło, bo ktoś ewidentnie nie chciał żebyśmy weszły do środka i nadal nie wiemy, już raczej się nie dowiemy co ten dom na prawdę kryję. W środku były różne dziwne rzeczy których w opuszczonym domu raczej nie spotkasz. Jednak najdziwniejsze były ślady rąk na oknie i odbicie dziwnej twarzy... ten dom zaczyna nas coraz bardziej przerażać. Oprócz teg znalazłyśmy bardzo starą i zakurzoną płytę z napisem "Takie tam C:", której co prawda jeszcze nie otworzyłyśmy ponieważ mój obecny laptop odmawia przeczytania jej, ale zamierzamy to zrobić. Wypad nie skończył się jednak poprawnie ponieważ opieprzono Nas, że wchodzimy na nie swoją posesję, ale nie przyszło nam do głowy nic mądrzejszego niż"- Bo było otwarte". Dlatego już raczej się tam nie pojawimy. Zadziwiło Nas jednak po krótkiej chwili namysłu, czemu ktoś kto nic z pozoru nie wie o tym domu i nie jest nawet jednym z sąsiadów tak strasznie przejął się co się tam dzieję.  No i podsumowując... a zapomniałabym! Do naszej ekipy doszła nowa osoba. Na imię ma Oliwia dlatego możecie zauważyć zmianę w nazwie naszej grupy. Od tamtej soboty jesteśmy OliJulaAgaGabaAdą. Teraz jeśli chodzi o treść to już wszystko. Z dnia 23.03 mamy jednak wiele zdjęć, które jeszcze po krótce postaram się opisać i pierwszy raz w histori mamy film, jednak jakość jest słaba ponieważ nagrywałam go telefonem.
     Tak wygląda otwarta furtka do Słonecznej 14. 
 Tak wygląda znaleziona przez Nas płyta. 
 W odbiciu tego okna są dwie twarze... :( 
A oto jedyny narazie film... 

 Okno piwnicy z wyraźnymi śadami rąk! :'( 
 Płyta pod którą było dziwne przejście.... 

I to na dzisiaj wszystko mam nadzieję, że się podobało:* Do zobaczenia :*




sobota, 15 marca 2014

Co prawdziwy łowca duchów powinien mieć zawsze przy sobie? JulaAgaGabaAda za kulisami ;)

Dziś, jak większość czytelników wie była nasza druga wyprawa na Słoneczną (Z której jest recenzja), i chciałabym odsłonić rąbka tajemnicy jak należy przygotować się na taką wyprawę. A więc w plecaku bądź torbie prawdziwego łowcy duchów powinno być 10 podstawowych rzeczy:
- Cyrkiel, lub coś ostrego za pomocą czego możesz wejść i dostać się do trudno dostępnych miejsc,
- Pefumy, dezodorant lub coś czego zapach odstrasza duchy,
- Picie i prowiant, aby mieć siłę na walkę,
- Telefon, aby w razie potrzeby móc zadzwonić po pomoc,
- Aparat lub kamerę, coś czym możesz sfotografować swoje podejrzenia,
- Coś świętego np. różaniec, lub obrazek święty bo tego boją się demony,
- Latarkę jeśli chcesz zobaczyć coś co jest w ciemności,
- Coś drewnianego, np. kołek choć to lepiej przydaje się na wampiry, ale nigdy nie wiesz z kim, lub z czym masz do czynienia,
- Kartkę i coś do pisania za pomocą czego możesz notować poczynania lub ewentualnie porozumieć się z duchem,
- Szklankę lub coś tego kształtu za pomocą czego duch będzie mógł Ci odpowiedzieć.

To byłoby wszystko. Dziękuję za przeczytanie ;))

Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy #2- Masa informacji o Słonecznej 14

Dziś ponownie odwiedziłyśmy Słoneczną 14 jednak byliśmy tam około 3, 5 godziny. Mamy wiele informacji od sąsiadów na temat domu, jednak nikt co dziwne nie znał, albo nie chciał znać przeszłości domu. Jedni mówili, że jest to dom który został wystawiony na sprzedaż a inni, że jest po prostu opuszczony a właścicielka uciekła do Stanów. Jednak jest to niemożliwe gdyż drzwi do piwnicy które dziś zauważyliśmy zostały otwarte a kto normalny po wyjeździe tak daleko zostawił by otwartą piwnicę. To jednak nie jest najdziwniejsze. Na teren posesji podczas naszej obecności obok weszło dwóch mężczyzn z dwoma psami. Bardzo sprytne a zarazem podejrzane że wzięli ze sobą psy, ponieważ jak wiadomo psy wyczuwają duchy. Na terenie ogrodu zwierzęta zachowywały się dziwnie, szczekały na drzwi do domu, wąchały jakby patrolowały teren wokół siebie. Mężczyźni zapytani przez nas odpowiedzieli,że brat kobiety która tam mieszkała miał zajmować się domem jednak jak widać, albo zmarł co jest najbardziej prawdopodobne albo jest to kłamstwo w żywe oczy! Podobnie jak to, że nie mają oni kluczy do domu a mają na posesję. Według nas cała ta sprawa jest bardzo podejrzaną gdyż nikt nie mógł jasno niczego określić. Miejmy nadzieję, że za tydzień wejdziemy na miejsce i znajdziemy rzeczowe dowody. Oprócz tego mamy jeszcze zdjęcia domu i zdjęcie które nas rozwaliło.

1.Czarne są to otwarte, lub wyłamane drzwi do piwnicy!
2.Jest tam też coś białego co wygląda jak wąż!
3.Na terenie posesji znaleziono zwierzęcą kość, jednak godzinę później już tam jej nie było!

                                                               
 Tym razem mamy zdjęcie balkonu oraz górnego okna gdyby nie światło możnaby tam zobaczyć materiał sukienki kobiety (innej) która najprawdopodobniej się tam powiesiła!!!!!!

niedziela, 9 marca 2014

Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy #1- Nawiedzony dom w Płocku- Słoneczna 14

  Witam wszystkich i przepraszam za długą nieaktywność na blogu. Dziś chciałabym oficjalnie jako moderatorka Agabrysi90 rozpocząć serię Paranormalne Kroniki JulAgaGabaAdy. Będą pojawiać się w każdy weekend. Zaczniemy od nawiedzonego miejsca w Płocku, czyli opuszczonego domu na Słonecznej 14. Wczoraj 8.03.2014 r. nasza załoga (cztery osoby: Jula, Aga. Gaba, ja ;) i Ada) była na miejscu i dokonaliśmy niesamowitych paranormalnych odkryć. Z dowodów w postaci zdjęć ułożyliśmy nawet możliwą historię co mogło wydarzyć się w tym domu. Z racji tego, że jestem mózgiem operacji zlepiłam wszelkie nasze gdybania w jedną całość. W domu najprawdopodobniej mieszkał mąż z żoną oraz ich pies( po wyglądzie łba wnioskujemy, że to jamnik.) Z tego co narazie wiemy nie mieli oni dzieci, chociaż mogę się mylić. Mąż zginął z dala od domu a kobieta w geście rozpaczy powiesiła się na strychu ponieważ w strychowym oknie widać zwisający luźno materiał sukienki kobiety. Zanim jednak kobieta popełniła samobójstwo zbeszcześciła ze złości dom, którego najprawdopodobniej obwiniała za tragedię. Obdrapała farbę, wybiła strychową szybę( ewentualnie stało się to kiedy już była martwą) i zamknęła furtkę aby sąsiedzi i policja nie mogli jej znaleźć ani powsytrzymać. Na szczęście (dla nas) po upływie lat furtka jest zardzewiała i bardzo łatwo ją podwadzić lub wyłamać. Za tydzień z pełnym zaopatrzeniem pójdziemy tam i spróbujemy dostać się do wnętrza najprawdopodobniej nawiedzanego domu. Wczoraj jako nieprzgotowane amatorki próbowałyśmy podwadzić zamek cyrklem ;D Udało się ale nie weszliśmy na posesję ze względu wielu ludzi przechadzających się ulicą, bo nie chcemy mieć opieprzu. ;p Nastęonym razem przyjdziemy tam o świcie ( no około 10 bo wcześniej nie będziemy gotowe ;p) i wejdziemy do ogrodu. Z podstawowych informacji to narazie tyle co wiemy ponieważ byłyśmy tam niecałą godzinę. Dodam jeszcze zdjęcią, na których podstawie orzekliśmy ten dom tajemnzym i nawiedzonym.
W oknie widać kształt głowy jamnika podobny do prawdziwej>
Oraz inne zdjęcia w negatywie z tego domu :
 między firankami bystre oko, może dostrzec twarz w okularach!