piątek, 25 kwietnia 2014

Paranormalne kroniki OliJulaAgaGabaAdy #6- Las Slendermana.

 Cześć. Już po świętach wielkanocnych  ;(  Tak jak mówiłam kroniki pojawiają się po "Potrójnej Fali' czyli po trzech dniach z rzędu kiedy spotykałyśmy się na wypad. A, więc możecie uznać nas za wariatki, ale ten las od początku nie był normalny, gdyż wiadomo że tam był pożar i katastrofa, o której już pisałam. A więc zacnijmy od początku. Szłyśmy sobie na tzw. Wyspę OliJulaAgaGabaAdy i usłyszałyśmy dźwięki trzasków
 ktoś za nami szedł, łamał gałęzie. Poszłyśmy dalej i ewidentnie ktoś tam stał. Widziałyśmy garnitur tego mężczyzny... wybiegając przestraszone z lasu zaczęłyśmy dostrzegać u siebie objawy SlenderSickness. Między innymi: krwawiły mi dziąsła, Juli usta, Agnieszka miała katar z krwią. Później wszystkie z nas zaczął boleć brzuch. ;( może to zbieg okoliczności ale chyba niezbyt... Oprócz tego na drodze ktoś patykami napisał wielkie litery S tylko, co może oznaczać "S"? Znalazłyśmy jeszcze nie jeden znak, np. karteczkę na której była godzina 6.00 PM czyli tłumacząc na polski po prostu 18.00.  Jest także nowa wersja czemu mógł spłonąć dom w lesie. Obok ruin znalazłyśmy żelazko, było spalone i od razu przypomniały Nam się ubrania które miała wypalone dziury. Bardzo prawdopodobne, że na przykład kobieta prasowała ubrania na Wigilię i przez nieuwagę zostawiła włączone żelazko po czym poszła zająć się innymi rzeczami. Chodząc po Noname znalazłyśmy trzy koła, ogromne najprawdopodobniej właśnie od ciężarówki, z których jedno było wyblakłe a dwa zwyczajne, czarne. Las koło rzeki kryje teraz już trzy tajemnice, z których żadnej nie rozwikłałyśmy. 1. Katastrofa spalonego (bez wiadomych przyczyn) domu, 2. Wypadek samochodowy, który tam się zdarzył ( ta sprawa jest tak jakby trochę połączona z poprzednią, ale nie wiadom czy nasze przypuszczenia z burzy mózgów są słuszne), 3. Slednerman, lub cokolwiek innego a raczej ktokolwiek kto zrobił tamtą rzecz. Najdziwniejsza jest jednak ostatnia sprawa. Na strefie tajemnic Onet, Czyli tutaj, pisały informacje na temat Slendera, zaginionych dzieci oraz całej historii i jej powiązań z mitycznymi wierzeniami oraz o objawach tzw. SlenderSickness, którą właśnie zauważyłyśmy u siebie. ( Jeśli chcecie przeczytać więcej o Slenderze na naszym blogu był już taki post.)  Jeśli jednak nie pamiętacie podstawowe objawy slendersickenss - zaczynają odczuwać dziwny niepokój, podenerwowanie, bezsenność, stają się aspołeczne oraz zanoszą się gwałtownym kaszlem, często też krwawią z nosa.
Przed zniknięciem ofiary miewały sny o porwaniu przez postać bez twarzy. Objawy trwają aż do kolejnego spotkania ze Slendermanem. Nie wiadomo, co robi ze swoimi ofiarami - znikają one bez śladu. Są to chyba najdłuższe jak dotąd paranormalne kroniki, muszę przyznać, że pracowałam nad nimi kilka dni, ale niestety dziś nie ma zdjęć, chyba że dla pewności chcecie zdjęcie Slendermana.  I to byłoby na dzisiaj wszystko. Mam nadzieję, że się podobało, buziaki ;**

czwartek, 17 kwietnia 2014

Potrójna fala+ życzenia na Wielkanoc! ;*

Hej! Piszę do Was z informacjami. Mamy teraz wolne od szkoły, także będziemy trzy dni z rzędu( dziś zaczynamy!) nad Nonamem i będą potrójne paranormalne kroniki !!! Powinny się pojawić w Lany Poniedziałek. No i kolejna rzecz. Wielkanocne, lub WielkaNajtne ;D życzenia! A więc, kochani wszystkiego najlepszego, smacznego jajeczka, baaaaardzo mokrego poniedziałku i oczywiście żeby Wam się dobrze wiodło, żeby wam kurczaczek szepnął do uszka : Wstawaj dziś Wielkanoc! <3 Do zobaczenia, a i jeszce jedna rzec,świetna piosenka Lady Gagi którą polecam ;*

piątek, 11 kwietnia 2014

Paranormalne Kroniki OliJulaAgaGabaAdy #5- Opuszczone ruiny i... przemoczona skarpeta ;D

   Hej, Hej. Wiem, wiem że późno dodaje bo minął prawie tydzień, ale ważne że chociaż dodaje. Dzisiejsze paranormalne kroniki będą wyjątkowe, ponieważ mamy dużo najstraszniejszych jak dotąd informacji z historii naszej grupy. Oprócz tego takie info: W środę 8.04.2014 r. minął równo miesiąc odkąd jesteśmy OliJulaAgaGabaAdą. Ale nie będę za dużo zamulać, także przejdę do właściwej treści kronik. A więc jak się okazuje "parowa" nie jest zwyczajnym miejscem obok schroniska. Obok niego są ruiny spalonego domu. Widać że jest spalony gdyż ściany są czarne, wyglądają na spalone i zachowała się jak dotąd tylko piwnica tego domu. Dom spłonął najprawdopodobniej w 2003 roku czyli 11 lat temu, gdyż na jednej ze spalonych kartek było napisane Płock, 2003. Do katastrofy musiało najprawdopodobniej dojść w okresie Świąt Bożego Narodzenia, gdyż znalazłyśmy tam bardzo stare lampki pod choinkę i resztki reklamówki na, której był napis "Wesołych Świąt". Wersję nieszczęśliwego wypadku są różne. Mogła wybuchnąć butelka z gazem gdyż spaloną ją widziałyśmy, mogła także zapalić się choinka. Wersji jest wiele. W ruinach znalazłyśmy także porwane i spalone ubrania. Miejsce jest tajemnicze.... to pewne. A teraz przejdziemy do czegoś czego jeszcze nie było w historii kronik. Mianowicie śmiesznej części ;P. A więc Aga poświęciła i weszła do Noname'u. Niestety skończyło się to totalnie przemoczoną onucą i filmikiem ze skarpetami ;DDD. A teraz już zdjęcia:
 Spalona ściana ruin. 
 Tak teraz wygląda wnętrze najprawdopodbniej piwnicy.
 Tak wyglądają ruiny.
 Z tego właśnie wiemy że katastrofa wydarzyła się w 2003. 
 JAAA nad No name. ;* Nie śmiejcię się ! ;D 
(P.S. Na serio nie noszę okularów.) 
 Przemoczona skarpeta Agi ;DDD 
I to by było na dziś wszystko... a jeszcze jedna rzecz.. polecany teledysk na którego punkcie mam świra ;p 

 Także papa <3


 I Aga te prosiła o zdjęcie, także macie moderatorki bloga w pełnej okazałości ;*