sobota, 5 września 2015

Dowód #1 Dziennik Mantu

                                                Wydrzenia z 2 września 1998 roku
Trafiłam do szkoły prowadzonej przez zakonnice. Nie nawidzę tego miejsca. Tam jest jak w więzieniu o zaostrzonym rygorze... Co gorsze, jest to szkoła z internatem! Już 2 września, a chcę stąd uciec... Lecz się nie da...


                                               Wydarzenia z 4 września 1998 roku
Cholera, zaczynają dziać się tu dziwne rzeczy. Godzinę temu szłam korytarzem do pokoju. Było już po 23, a ja postanowiłam zwiedzić trochę szkołę. Nagle usłyszałam jakby pisk 10 letniej dziewczynki. Ale co ona by robiła w naszym "liceum"? Pobiegłam w stronę hałasu. Siedziała tam na krześle zakonnica zapisująca coś w dzienniku, która powiedziała do mnie dziwnym, niskim głosem: "Dni policzone, wszystko skończone, spakuj manatki i uciekaj, bo pewnie będę cię, co noc odwiedzał...". Odwróciłam się i byłam gotowa do ucieczki. Boję się, co to było.


                                              Wydarzenia z 7 września 1998 roku
Przez parę nocy słyszałam szepty mężczyzny (co jest dziwne, bo do naszej szkoły raczej nie da się włamać i szkoła jest tylko dla dziewczyn). Teraz siedzę z zapalonym światłem. Po mimo to, słyszę, że ktoś tu jest. Ten ktoś zawsze jest w okolicy krzyża przy moim łóżku. Co mam zrobić, żeby zobaczyć "to coś"?

Usłyszałam odpowiedź. Muszę dostać się do kuchni i zdobyć nóż. W sumie to już załatwione. Zostało jeszcze włamać się do schowka, gdzie są rzeczy "opętane". Muszę wykraść jakąś planszę oraz świece i zapałki, ale zrobię to już jutro.


                                             Wydarzenia z 8 września 1998 roku
Zdobyłam wszystko, co potrzebne. Zdobyłam jeszcze laleczkę voodoo. Podobno zakonnica, która 4 dni temu powiedziała tą "przepowiednię" umarła w ciężkich męczarniach. Teraz dzięki planszy mogę porozumiewać się z "Mantu" kiedy tylko chcę. Powiedział, że dzisiaj muszę lekko pociąć nożem rękę laleczki i zobaczyć, tego następstwo.

Zrobione. Z ręki lalki wyleciało trochę dziwnej, czerwonej cieczy wyglądającej jak krew... Może to były "efekty specjalne". Mantu kazał rozciąć jej brzuch i wyjąć coś, co wygląda jak płuco i żołądek. Później wygrzebać "gałkę oczną".


                                            Wydarzenia z 9 września 1998 roku
Zrobiłam, to czego on chciał i on mi dał to, czego chciałam. Pierwszą wskazówkę mówiącą jak się stąd wydostać. Dzisiaj muszę odciąć lalce rękę i nogę. Mam ją podźgać. Za następną wskazówkę zrobię wszystko!


                                            Wydarzenia z 10 września 1998 roku
Dzisiaj jedna zakonnica trafiła do naszego "prywatnego szpitala". Ktoś ją podźgał i odciął rękę i nogę. Ledwo przeżyła. Jeśli spełnię ostatnie żądanie Mantu będę wolna, na zawsze wolna. jego życzeniem jest, żebym nożem wygrzebała narządy lalki, potem żebym powiesiła ją na sznurku. Koniecznie sznur musi był owinięty w okół szyi.


                                           Wydarzenia z 11 września 1998 roku
Mantu dał mi ostatnią wskazówkę. Teraz uciekam. Zakonnica, która jeszcze wczoraj  była w szpitalu została w nocy pozbawiona narządów i powieszona na sznurze.

Przeszłam przez bramę dzielącą to miejsce od reszty świata obok mnie stanął Mantu. Wyglądał jak potężny mężczyzna, lecz z rogami i ciemnymi włosami opadającymi na twarz. "Teraz należysz do mnie"- powiedział. Zabrał mnie, gdzieś. nie wiem, gdzie, szłam za nim w ciemnościach. To nie jest wolność. Teraz siedzę na krześle. Nie mogę się ruszyć bo nie mam nogi, ani lewej ręki. Próbuję wołać o pomoc, ale mój głos brzmi jak pisk. Ktoś tu idzie... Ona wygląda jak ja, gdy przeszłam się po szkole. Chciałam powiedzieć "jej" albo raczej "sobie", żeby nie słuchała Mantu. Usłyszałam krzyk "mężczyzny": "Ty byłaś ostatnia". Chciałam powiedzieć, żebym na siebie uważała, ale wydobyłam z ust tylko: "błagam, zabij mnie". W sumie to jest to czego chcę. "Ona" wyjęła nóż. Rozcięła sobie brzuch i wyjęła serce. Czułam ten ból. "ona" umarła. Czuję, że ja powoli też um___________



To była ostatnia notatka w dzienniku. Szkoła została podpalona, a żadna osoba, która tam przebywała nie przeżyła. Dziennik ocalał. Jest w miejscu, gdzie jest ściśle chroniony.

Poznajcie... Dowód...

#1 Dziennik Mantu




Teraz jedna z piosenek godnych polecenia XD   Moja jedna z ulubionych <333







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz